sobota, 01 grudzień 2018 23:57

UPSZ: Usłyszane pod szatnią. Opinie pomeczowe. (18-16)

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Witamy wszystkich kibiców, piłkarzy, działaczy oraz trenerów. Oto wypowiedzi po rozegranych spotkaniach. Zapraszamy wszystkich chętnych, którzy by chcieli, aby ich komentarz ukazał się w artykule do wysyłania opinii pomeczowej (info i mail na końcu strony).

 

Oto wypowiedzi pomeczowe:

III liga III grupa   Gwarek Tarnowskie Góry – Piast Żmigród 1:0
Edi Andradina (trener Piasta): Miałem wrażenie z boku, że to było dobre spotkanie. Mieliśmy okazje, żeby wygrać to spotkanie. Nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji i stało się jak się stało. W sytuacji, którą mieliśmy w pierwszej połowie, bramkarz gospodarzy powinien dostać czerwoną kartkę, ale tak się nie stało.

Krzysztof Górecko (trener Gwarka): Myślę, że spotkanie mogło się podobać. To był kolejny fajny mecz tutaj w Tarnowskich Górach tej jesieni. Dwa dobre zespoły, wyrównany mecz. Równie dobrze mogli dzisiaj wygrać nasi rywale, ale to nam się na koniec poszczęściło. Super zagranie i fajny strzał głową i padła bramka. Nasi rywale też mieli sytuacje. My się cieszymy, że wygraliśmy. Natomiast dużo pracy przed nami, bo wszyscy wiemy, że choć ta runda nie była zła, 30 punktów to jest bardzo dobry wynik. Liczyliśmy jednak na nieco więcej i jednego czego nam brakuje, to nie strzelamy bramek. My strzelamy tak mało bramek, że musimy nad tym elementem popracować, dlatego dzisiaj też te ustawienie było trochę inne, bo szukaliśmy jakiś innych rozwiązań w ofensywie, bo mało tych bramek było. Cóż, znowu wygrywamy mecz, ale 1:0. Cieszymy się, przynajmniej będziemy mieć taką spokojniejszą zimę

Sebastian Gawełczyk (II trener Gwarka): Na pewno był to mecz walki. Na pewno wyrównany nie da się ukryć, ale udało nam się w ostatnich minutach zdobyć zwycięską bramkę i zwyciężyć. Bardzo dobry zespół ze Żmigroda. Wiedzieliśmy jak grają, bo ich obserwowaliśmy i podejrzewaliśmy, że będzie ciężko z nimi, ale udało się przechylić szalę na nasza stronę i cieszymy się z 3 punktów.
 
Sławomir Pach (kapitan Gwarka): W tym meczu spotkały się dwie wyrównane ekipy. Było dużo walki i dużo jeżdżenia na tyłku, czego nam zabrakło we wcześniejszych meczach. Byliśmy gdzieś zawsze spóźnieni i tak troszeczkę przechodziliśmy koło meczu, a dzisiaj było widać, że podjęliśmy tą rękawicę wręcz. Był to mecz do pierwszej bramki. Oni mieli swoje sytuacje, mieli karnego i nie strzelili. Myśmy też gdzieś tam byli blisko i w końcu szczęście się do nas uśmiechnęło.

Andrzej Wiśniewski (bramkarz Gwarka): Na pewno był to mecz walki. Znaliśmy drużynę Żmigrodu z zeszłego sezonu i wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Boiska wyglądają jak wyglądają i nie ma co liczyć na jakieś ładne, efektowne akcje, więc nastawialiśmy się głównie na mecz walki. Na szczęście skończył się on dla nas wygraną.

CLJ   Korona Kielce - Ruch Chorzów 2:1
Ireneusz Psykała (trener Ruchu): Zagraliśmy dzisiaj bardzo przyzwoicie i z przebiegu całego spotkania przegrana mimo wszystko nam się nie należała. Poza tymi dwoma sytuacjami, gdzie Korona zdobyła bramkę, tylko w drugiej minucie meczu miała jeszcze niezłą okazję, poza tym więcej ich nie stworzyła. Graliśmy dobrze i mądrze w defensywie, choć nie na tyle, aby nie stracić dwóch bramek. Ale cóż... mieliśmy swoje sytuacje po rzucie wolnym, który od dłuższego czasu ćwiczymy, kolejnym, gdzie po uderzeniu Rudka obrońca wybił piłkę głową z linii bramkowej, czy po strzale Iwanka z 17 metrów. Poza tym mieliśmy też kontry, z których można było więcej wyciągnąć, ale zazwyczaj to niedokładne dogranie sprawiało, że ich nie wykorzystywaliśmy. W pierwszej fazie to Korona przeważała, ale potem to my przejęliśmy inicjatywę i dobrze to wyglądało.

Nie zdobyliśmy jednak punktów i to jest problem. Za mądrość i jakość na boisku należą się słowa pochwały dla całej drużyny. Zagrało dzisiaj trzech zawodników z drużyny juniorów młodszych - Swikszcz, Klisiewicz oraz Korbecki i chłopcy ci pokazali się z bardzo dobrej strony. To jest dobry impuls, bo pojawiają  się w naszym zespole zawodnicy z jakością, a to na pewno będzie działało na plus. Dobrym wyborem było ustawienie Pedy na jako środkowego defensywnego pomocnika, dało to nam więcej, aniżeli jego gra na środku obrony. Najjaśniejszą postacią zespołu był Bartek Kulejewski, który dał niepodważalną wartość naszej grze. Co do całej rundy, to absolutnie nie spodziewałem się, że na jej końcu będziemy na tym miejscu w tabeli. Widać, że mamy problemy w grze defensywnej i to nie obrońcy są tu winni, ale cały zespół. Byliśmy przygotowywani do prowadzenia i kreowania gry, jednak okazało się, że na tym poziomie nie potrafimy tego zrobić tak, aby przejąć inicjatywę. Nie umieliśmy się bronić i takie są tego efekty. Widać już jednak poprawę, jak chociażby ostatni wygrany mecz z Górnikiem, czy nawet dzisiejsza minimalna przegrana z Koroną. Nie ukrywam, że ciągle mam w głowie to, żeby szukać poprawy gry w defensywie całego zespołu. Z drugiej strony poziom w Lidze Centralnej nie jest aż tak rażąco wysoki. To, jak wyglądaliśmy wynika z naszego potencjału, bo jak wspomniałem byliśmy nastawieni na kreowanie akcji i grę ofensywną.

Patrząc przez pryzmat juniorów młodszych tam często błędy uchodzą płazem, tutaj płaciliśmy za nie od razu. Zostaliśmy zweryfikowani przez tę ligę. Na pewno nie pomogły nam roszady na początku rundy, ani kontuzja Machulca, który śmiem twierdzić, byłby naszym podstawowym defensorem. Niestety zerwał więzadła i póki co trwa jego rehabilitacja. Czekamy i życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia. Poza tym nie będę robił reklamy ludziom, którzy mogli być ważnymi postaciami w tej drużynie, a wybrali inną rzeczywistość. Nie postawili na swój rozwój, ale dali się nabrać na "błyskotki" menadżerów i to w fatalnym dla nich momencie. To Ruch ich wypromował i należałoby zachować odrobinę zasad etycznych. To bardzo boli w dzisiejszej piłce, że młodzież tak łatwo daje się wodzić za nos. To jest jednak część prawdy, bo najważniejsza jest bieżąca robota, a my nie bronimy się wynikami. Wierzę, że w rundzie wiosennej, która już się przecież zaczęła, udowodnimy, że jesteśmy wyższą wartością niż pokazuje to tabela. Do świąt rozegramy jeszcze dwa sparingi, z rezerwami Rakowa i juniorami Garbarni. Pojawią się na nich nowi zawodnicy, którym będziemy się uważnie przyglądać. Myślę, że młodzi także pozostaną już z nami i będzie to dla nich impuls, a dla pozostałych motywacja.

CLJ   Górnik Zabrze – Arka Gdynia 2:0
Dariusz Koseła (trener Górnika): Dobry mecz z obu stron, dużo sytuacji bramkowych. Dwie bramki do przerwy dały nam spokój na drugą połowę. Druga połowa pełna kontrola z naszej strony.

 

Jesteś chcesz wyrazić swoją krótką opinię na temat rozegranego meczu, wyślij ją na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Na maile czekamy do poniedziałku wieczora (max. wtorek 20.00). W tytule wpisz ligę, mecz, imię i nazwisko oraz piastowaną funkcję. „UPSZ” będzie się ukazywać w każdą środę.

 

Źródło: Rafał Sacha

 

Ostatnio zmieniany niedziela, 02 grudzień 2018 00:00

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.