Logo
Wydrukuj tę stronę

4L1: Janusz Kluge - mój cel to 3 Liga i Puchar Polski

Zapraszamy do wywiadu z trenerem GKS Szombierki - Januszem Kluge.

Andrzej Szubert: Panie trenerze czy pamięta Pan swój debiut w barwach Szombierek?

Janusz Kluge: Oczywiście, taki mecz zostaje w pamięci do końca życia. Zadebiutowałem  6 listopada 1988 r w meczu ze Stalą Mielec na boisku w Mielcu. Ciekawostką jest to, że graliśmy o godz.15 na lekko zmrożonym już boisku, ale przy sztucznym oświetleniu, co w tamtych czasach nie było oczywiste, bo tylko nieliczne stadiony posiadały takie możliwości.
Mój debiut to nie było parę minut, lecz wyszedłem w podstawowym składzie i zagrałem pełne 90 minut przy 12 000 kibiców. Przegraliśmy ten mecz 3 : 1 (bramkę dla nas na  2 : 1 zdobył niezawodny Boguś Cygan) ale debiut w takim meczu naprawdę zapada w pamięci młodego chłopaka na zawsze.

AS: Jest Pan wspomnieniem wielkich Szombierek, w kibicach rozbudza Pan sentyment to motor napędowy czy brzemię.
 
JK: Wielkie Szombierki grały w roku 1980, kiedy zdobywały Mistrzostwo Polski, a ja miałem wtedy 12 lat. Jednak w tych latach zaczęły się moje marzenia o grze w „Wielkich Szombierkach”. Wzięło się to stad, że ojciec pracował w Kontroli Jakości KWK Szombierki, a że budynek laboratorium był częścią trybun starego boiska Szombierek, to często zabierał mnie na mecze i przez okno wypuszczał bezpośrednio na trybuny ( kto pamięta „Stare” boisko Szombierek ten skojarzy o czym mówię).

Jak się bardzo czegoś pragnie, to marzenia się spełniają i dlatego miałem przyjemność bronić barw zielonych w latach 1988 – 1997. Może to już nie były Szombierki tak wielkie, ale fakt, jako jeden z ostatnich z dumą reprezentowałem Szombierki Bytom na najwyższym poziomie piłkarskim w naszym kraju.

Wracając do pytania, to zdaję sobie sprawę z oczekiwań Kibiców i Zarządu klubu, którzy oczekują dobrej gry drużyny, a przede wszystkim sukcesu. Dlatego dla mnie jest to motor napędowy, odpowiedzialność ale też motywacja do jeszcze większej pracy, aby Zieloni wrócili w przyszłości na należne im miejsce. Piłka nożna z jednej strony uczy nas cierpliwości i pokory, a z drugiej tylko ludziom odważnym i pewny siebie pozwala osiągać sukcesy.
Czy temu sprostam? Wszystko zawsze weryfikuje boisko.
 
AS: Plany i założenia na nadchodzący sezon?
 
JK: Najważniejszy ruch już został zrobiony. Trzon drużyny został utrzymany. Teraz trzeba sprowadzić do zespołu kilku wartościowych zawodników, utalentowanych młodzieżowców, którzy podniosą poziom zespołu i pozwolę wygrywać z najlepszymi.

Wiem, że oczekuje się ode mnie jasnych deklaracji. Dlatego mogę obiecać, że będziemy w każym meczu grać o pełną pulę. Będziemy walczyć nie tylko w lidze o awans, ale również nie odpuścimy walki w Pucharze Polski. Walka na dwóch frontach nie będzie łatwa, ale jak udało się to w Śląsku Świętochłowice, to dlaczego nie może się udać w Szombierkach Bytom.
Powtórzę jeszcze raz potrzeba cierpliwości, cierpliwości i pokory ale też odwagi, wiary w siebie oraz takiej bezczelności piłkarskiej, która może nas doprowadzić do sukcesów.

AS: Preferuje Pan futbol techniczny z wysokim reżimem taktycznym czy w  przypadku Szombierek zostanie trochę miejsca na ułańską fantazję?
 
JK: Preferuję przede wszystkim futbol ofensywny. Najlepiej z zawodnikami dobrze wyszkolonymi technicznie, grającymi piłką po ziemi, ale też potrafiącymi uruchomić długim podaniem np. skrzydłowych.

Zawodnicy muszą pamiętać o odpowiedzialności, cierpliwości, założeniach taktycznych, ale może nie „ułańska fantazja” a raczej kreatywność i swoboda podejmowania najkorzystnieszej decyzji jest bezcenna. Powtarzam zawodnikom, że przed meczem możemy sobie wszystko wymyślić. Papier, czy tablica wszystko przyjmie, jednak na boisku drużyna potrzebuje pewnej swobody bo to oni walczą z przeciwnikiem i jak jest to z korzyścią dla drużyny, to nie mogą bać się podjąć ryzykownych rostrzygnięć.   

AS: Największy sukces piłkarski i największy trenerski?

JK: Jako piłkarz to największe moje sykcesy są związane właśnie z Szombierkami. Gra na najwyższym poziomie piłkarskim w kraju i zdobycie w tych rozgrywkach bramki w meczu z Jagielonią Białystok. Tyle tych sukcesów, może jeszcze to, że przez te 10 lat spędzonych w Szombierkach, jak już wywalczyłem sobie miejsce w pierwszym składzie (patrz. debiut) to do końca mojej przygody z piłką nie dałem się jak my to mówimy „wygryźć ze składu”.

Sukcesy trenerskie to przede wszystkim jak na razie związane ze Śląskiem Świętochłowice. Dwa awanse:  do Ligi okręgowej i po roku do IV ligi, w której osiągnęliśmy najlepszy powojenny wynik w historii Śląska zajmując czwarte miejsce w lidze. Zdobycie Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Katowice oraz Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim i awans z czwartoligowcami na szczebel Centralny, w którym w 1/32 zmierzyliśmy się z obrońcą tytułu Arką Gdynia. Mecz ten przegraliśmy 0:3, ale recenzje dziennikarzy po tym meczu, to chyba jak do tej pory mój prawdziwy sukces. Przytoczę fragment relacji Sportslaski.pl:
„Śląsk na boisku Grunwaldu Halemba wyszedł bez żadnych kompleksów względem zdecydowanie wyżej notowanych rywali. Podopieczni trenera Janusza Kluge nie przestraszyli się ekstraklasowicza, twardą ale i naprawdę ciekawą grą mocno uprzykrzając życie arkowcom. Kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby IV-ligowiec wykorzystał którąś ze swoich pierwszych okazji stworzonych w szesnastce Kacpra Krzepisza”
Myslę, że również sukcesem mogę nazwać utrzymanie w gronie czwartoligowców Slavii Ruda Śląska. Przejąłem drużynę po 18 kolejce minionego sezonu. Drużyna była na ostatnim miejscu z 10 pkt. i jednym zwycięstwie w sezonie. Skończyliśmy na bezpiecznym 13 miejscu z 31 pkt. W 12 meczach zdobyliśmy 21 pkt. I jakby przeanalizować tabelę tylko z tego okresu to Slavia zajęłaby 5 miejsce z tą samą ilością punktów co Szombierki, które miały tak udaną wiosnę.
Jestem przekonany, że te największe sukcesy trenerskie dopiero przede mną i mam nadzieję, że z Szombierkami.

AS: Trener który jest dla Pana wzorem, inspiracją, natchnieniem?

JK: Nie mam takiego. Jestem pod wrażeniem pracy topowych trenerów, ale na nikim się nie wzoruję. Lubię czytać ich biografie, w miarę możliwości podglądam krajowych trenerów, ale staram się być sobą.
Podobają mi się ich rozwiązania, podejście do pracy, sumienność i pracowitość. Dlatego gdy u któregoś z nich coś mnie zaciekawi odpowiednio to zmodyfikować i dostosować do moich mozliwości i realii.
 
AS: Wymarzona jedenastka wszechczasów polska i światowa?

JK: Cały czas pracuję nad taką.

AS: Czego życzy Pan sobie, drużynie i kibicom na stulecie klubu?

JK: Kibicom – czerpania przyjemności z gry drużyny, wiary w zespół, czasami cierpliwości , wspierania chłopaków nie tylko w chwale, ale także w trudnych chwilach. Abyśmy stworzyli niepowtarzalną na innych stadionach atmosferę. Zawsze na Szombierkach taka była. Może nieliczni, ale zawsze wierni i dumni z drużyny.
Drużynie – wiary w siebie, wzajemnego zaufania, zbudowania wyjątkowej szatni i zwycięstw w każdym meczu. Chęci do pracy oraz takich meczy aby nawet po porażce żegnały ich brawa. Żeby omijały ich kontuzje a na listopadowych obchodach stulecia klubu w tabeli byli liderami.

Sobie – żeby ogień, który rozpala moją pasję nawet na moment nie przygasł.  

AS: Ostatnie pytanie Janusz Kluge 2011 Szombierki Juniorzy, 2013 Szombierki II     B klasa, 2015 –Śląsk Świętochłowice A-klasa 2017- Śląsk Świętochłowice IV     liga, 2019 – Szombierki IV liga, Janusz Kluge 2021?

JK: Janusz Kluge 2021 – Szombierki Bytom III liga i zdobywca Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim.

AS: Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w nadchodzącym sezonie.

 

Zapraszamy wszystkich do darmowej zabawy w typowaniu wyników ligi - LINK DO PLATFORMY KICKTIPP.PL

Przypominamy, że w tej zabawie możesz przyłączyć się w każdej chwili.

 

 

Źródło: własne

 

 

Media

Skrót spotkania Ruch Radzionków - Polonia Poraj Źródło: RuchRadzionkow.com/tv/
Ostatnio zmienianywtorek, 25 czerwiec 2019 00:17
All Rights Reserved bcsb sp. z. o.o.