Zarówno Marcin Kowalski jak i Przemysław Mizgała stali się ojcami kolejnej zdobyczy punktowej odmienionego zespołu z Poraja, który wyglądał lepiej od przeciwników w spotkaniu drugiej kolejki.

W Poraju odbył się XVI memoriał im. Stanisława Grzybowskiego, a najważniejsze spotkanie odbyło się o godz. 17:00, pomiędzy dwoma przedstawicielami IV ligi, tj. miejscową Polonią, a Wartą Zawiercie. Jedyna bramka padła w 57 minucie po dośrodkowaniu z rogu Bartusiaka, które głową wykończył Adrian Marek. 

Trener Bartosz Kubisa od lipca prowadził Polonię Poraj i zaliczył bardzo dobrą jesień. Po wiosennej porażce z Łaziskami podał się do dymisji jednak jego rozbrat z trenerską ławką trwał bardzo krótko, bo już w ostatni piątek przeprowadził pierwszy trening z zawodnikami RKS-u Grodziec.

W pierwszym meczu derbowym rozegranym jesienią, w Poraju wygrali gospodarze po rzucie karnym. Tym razem pomimo, że obejrzeliśmy dwie różne połowy w wykonaniu obu zespołów, bramka padła tuż przed końcem regulaminowego czasu gry, kiedy Andrzejewski asystował Sołdeckiemu, który na raty pokonał Kołodzieja.

Drużyna z Poraja ma 11 punktów przewagi nad strefą spadkową i tylko trzy punkty straty do pudła, co stanowi o wiele lepszą pozycję wyjściową w porównania do poprzedniego sezonu, kiedy zespół notorycznie remisował. O przygotowaniach i wykorzystaniu systemu POLAR rozmawialiśmy z trenerem Kubisą.

Drużyna Polonii od trzech lat występuję w IV lidze, ale ostatni sezon był najsłabszy w tej historii, ponieważ zespół aż 16 razy remisował co skutkowało walką o utrzymanie. Dlatego też działacze postanowili dokonać zmian i postawili na Bartosza Kubisę, który z zespołem na koniec jesieni uplasował się na szóstej pozycji z trzema punktami straty do najniższego szczebla "pudła".

Ktoś może powiedzieć, że to tylko IV liga, ale właśnie tu zaczyna się przedsionek do profesjonalnej piłki. Dlatego tak ważnym jest podnoszenie własnych kompetencji i nauka od najlepszych. Dziś chcemy opisać przygodę i zarazem projekt w jakim uczestniczy trener Bartosz Kubisa wraz ze swoim asystentem Pawłem Gasikiem, a temat wart jest uwagi, ponieważ szkoleniowcy Polonii Poraj zdobywają kolejne doświadczenia w Benfice Lisbona.

Punktująca w ostatnich meczach Polonia jechała do Cidrów zakończyć "klątwę" braku zwycięstwa z tym rywalem trwającą od momentu awansu do IV ligi. Gospodarze natomiast chcieli nadal być blisko lidera, który ostatnio zgubił 4 punkty. Spotkanie okazało się pełnym walki pojedynkiem o którym pomimo zdobycia trzech oczek gospodarze na pewno szybko nie zapomną.