W maju pisałem o historycznym awansie Górnika Bobrowniki do ligi okręgowej. Dziś na początku przygotowań do rundy rewanżowej poważnie trzeba brać po uwagę, że być może beniaminek zanotuje swój pierwszy historyczny spadek. Wiadomo, że utrzymanie brzmi o wiele lepiej, ale czy z tym dorobkiem punktowym trzeba się jednak liczyć z najgorszym. Po piętnastu kolejkach na koncie Bobrów jest tylko 9 punktów (2 zwycięstwa, 3 remisy), 25 strzelonych bramek i aż 57 straconych. To będzie prawdziwa walka o przeżycie.

Nie tylko w A klasie sosnowieckiej były emocje do końca. W bytomskiej A klasie było również ciekawie do samego końca. Wiadomo było, że awans do okręgówki uzyskał Górnik Bobrowniki. O drugie miejsce w bezpośrednim pojedynku rywalizować miały ekipy Czarnych Kozłowa Góra z Sokołem Orzech. Gościom z Orzecha wystarczał remis do awansu, gospodarze musieli wygrać.

Są takie miejsca, do których się wraca z przyjemnością. Gdzie nie tylko ważny jest wynik i wygrana, ale przyjaźń, rodzina i przyjemna atmosfera. Takim miejscem jest Żyglin…To miał być mecz, który miał pokazać, której drużynie po 90 minutach będzie bliżej do awansu…Ale prawdę powiedziawszy najbliżej jak wiadomo do awansu jest ekipie z Bobrownik i Orzecha, ale póki piłka w grze wszystko się może zdarzyć…

W bytomskiej A Klasie szykuje się historyczny awans drużyny Górnika Bobrowniki. Lider z Bobrownik ma osiem punktów przewagi nad Sokołem Orzech i dwanaście nad ekipą LKS Żyglin, a do rozegrania zostało jeszcze 9 kolejek. Dwie drużyny awansują do okręgówki i ciężko sobie wyobrazić, że Górnik zaprzepaści tą szansę.