Log in

LO4: Niwka nie dała rady wyrwać punktów ze szponów Orła [FOTO]

  • Napisane przez Rafał Sacha
  • 0 komentarzy

To było mocne zderzenie AKS-u Niwka z okręgówką. Miało być łatwo i przyjemnie, a był kubeł zimnej wody na głowy gospodarzy. Może to i lepiej, że już w 1 kolejce Orzeł odleciał trzumajac trzy punkty w szponach?

 

Miłe złego początki można by rzec. W 9. minucie Daniel Tukaj wyprowadza gospodarzy na prowadzenie po strzale z rzutu karnego, choć minutę wcześniej to goście mogli zdobyć bramkę (strzał kolanem z 7 metrów Dariusza Daszkiewicza przeszedł nad poprzeczką). Gospodarze nie cieszyli się długo prowadzeniem. W 12. minucie kapitan Orła Paweł Daszkiewicz strzałem głową doprowadza do wyrównania (błąd defensywy gospodarzy, którzy zamiast ustawić mur i pokryć graczy gości wdali się w dyskusję z sędzią – goście wykorzystali ten moment i szybko rozegrali między sobą piłkę). W 21. minucie było już 2:1 dla gości. Ponownie Paweł Daszkiewicz uprzedził obrońcę gości i kapitalną główką pod poprzeczkę dał prowadzenie swojej drużynie. Niwka odpowiedziała strzałem Bartłomieja Chwalibogowskiego w 33. minucie, ale bramkarz Orła był na posterunku.

W drugiej połowie oglądamy festiwal błędów w obronie gospodarzy. W 50. minucie jest już 1:3. Piłkę obok bezradnego Norberta Puczyńskiego puszcza Daniel Szkliniarz. Ta bramka zadziałała na gospodarzy jak mocny cios bokserski, bo w 53.min Karol Kajda strzałem z rzutu karnego zdobył 4 bramkę dla gości. Był to wynik jak najbardziej zasłużony w tym momencie, bo goście tego dnia byli lepsi i skuteczniejsi. Gracze Mariusza Grząby jednak pokazywali już nieraz charakter w takich słabszych momentach i tak było też w tym meczu. W 67. minucie sędzia dyktuje rzut karny dla gospodarzy. Przed szansą zdobycia swojego 2 gola staje Tukaj, ale trafia w poprzeczkę. Nie zniechęca to gospodarzy. W 76. minucie prawie z linii końcowej bramkę zdobywa Dominik Michalski. Ni to strzał ni centra…ale piłka wpada za kołnierz bramkarzowi Orła. Goście odpowiadają strzałem w poprzeczkę Daniela Szkliniarza (85.min). Co nie udaje się gościom, udaje się gospodarzom. W 87. minucie ładną, indywidualną akcją, zakończoną bramką popisuje się Sebastian Majewski. Szansę na remis w tym meczu Niwczanom wybił w 91. minucie Aleksander Mużyłowski, który w sytuacji sam na sam pokonuje Puczyńskiego.

Jak to się mówi pierwsze koty za płoty. To hasło po meczu szło usłyszeć w budynku klubowym gospodarzy, ale chyba najlepszym komentarzem do gry gospodarzy może być zdanie trenera Grząby, który powiedział: „…z 5 straconych przez nas bramek 4 strzeliliśmy sobie sami. Tak być nie może…” Trudno się z nim nie zgodzić. Orzeł natomiast przyjechał bez żadnych nerwów jak po swoje. Gracze Adama Krzęciesy grali pewnie i spokojnie, ale mając w przodzie Miszoka, oraz Kajdę mieli prawo do takiej właśnie pewnej i spokojnej gry.

Zapraszamy wszystkich do darmowej zabawy w typowaniu wyników ligi - LINK DO PLATFORMY KICKTIPP.PL

Przypominamy, że w tej zabawie możesz przyłączyć się w każdej chwili.

 

AKS Niwka - Orzeł Miedary 3:5 (1:2)


Bramki:
1:0 - 9.min Tukaj (karny)
1:1 - 12.min Daszkiewicz P (głową)
1:2 – 21.min Daszkiewicz P (głową)
1:3 – 50.min Szkliniarz D
1:4 – 53.min Kajda (karny)
2:4 – 67.min Michalski
3:4 – 87.min Majewski
3:5 – 90+1.min Mużyłowski

Składy:
SKS: Puczyński, Madej, Majchrzak, Majewski, Duda, Stok, Wolny, Korepta, Matysek, Chwalibogowski, Tukaj. Trener Mariusz Grząba
Rezerwa: Zachariasz, Czajkowski, Gajówka, Hamerski, Michalski, Rakoczy, Hepo

Orzeł: Mośny, Prymka, Górniak, Kaczmarek, Daszkiewicz P, Daszkiewicz D, Szkliniarz D, Konieczny, Kocot, Miszok, Kajda . Trener Adam Krzęciesa
Rezerwa: Słania, Szkliniarz M, Mużyłowski, Jaworek, Mróz, Krzęciesa

Sędziowali: Gorzawski, Glenc, Wolnik (KS Rybnik)

 

 

Źródło własne

 

 

Ostatnio zmienianysobota, 11 sierpień 2018 23:43

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.